1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Protesty rolników Niemczech: wrogiem są Zieloni

29 lutego 2024

Dla niemieckich rolników nie ma nikogo bardziej odległego niż niemieccy Zieloni. To przecież mieszczuchy, wykształciuchy i kosmopolitci. Rolnicze protesty są coraz częściej podsycane przez prawicowych ekstremistów.

https://p.dw.com/p/4d2u8
Rolnicy w całych Niemczech protestują przeciw zapowiadanym przez rząd oszczędnościom i polityce rolnej Unii Europejskiej
Rolnicy w całych Niemczech protestują przeciw zapowiadanym przez rząd oszczędnościom i polityce rolnej Unii EuropejskiejZdjęcie: Florian Gaertner/photothek/picture alliance

Gdy pod koniec lutego szefowa partii Sojusz 90/Zieloni (Bündnis'90/Die Grünen) Ricarda Lang pojawiła się w Magdeburgu, rolnicy już na nią czekali. Było ich dwustu, przyjechali na 90 traktorach. Trąbiąc, krzycząc i podpalając bale słomy zgotowali przewodniczącej współrządzącej w Niemczech partii niezbyt miłe przyjęcie. Gdy próbowała odejść, zablokowali jej drogę.

Tej stosunkowo niewielkiej akcji towarzyszyło wiele hałasu w mediach społecznościowych. Świętowali także prawicowi ekstremiści, którzy podsycali protest przeciwko Zielonym. Wśród nich Austriak Martin Sellner, jeden z najbardziej aktywnych networkerów w środowisku skrajnej prawicy. Na czołówki mediów trafił w styczniu 2024 roku, gdy pojawiło się doniesienie o jego deportacyjnych fantazjach. Na spotkaniu (w listopadzie ubiegłego roku zorganizowanym w Poczdamie, w którym według portalu Correctiv uczestniczyli „wysoce postawieni politycy AfD, neonaziści i zasobni przedsiębiorcy” – przyp.) mówił o możliwych wydaleniach osób ubiegających się o azyl i imigrantów, nawet takich, którzy mają już obywatelstwo niemieckie.

Skrajnie prawicowe próby mobilizacji

Krótko po proteście w Magdeburgu Martin Sellner napisał na swoim kanale Telegram: „Rolnicy nie odpuszczą! Jestem z nimi absolutnie solidarny!”

Jeden z najbardziej znanych prawicowych ekstremistów Austriak Martin Sellner jest także powiązany z politykami AfD
Jeden z najbardziej znanych prawicowych ekstremistów Austriak Martin Sellner jest także powiązany z politykami AfDZdjęcie: Isabelle Ouvrard /IMAGO

O wielkim przewrocie w obliczu rolniczych protestów marzy już także neonazista Michael Brück i solidaryzuje się z nimi. Wzywa swoich zwolenników do uczenia się od ludobójcy Mao Tse Tunga: „To, co wiedział Mao w Chinach, dotyczy również nas w Saksonii i pokazuje nam, z kim powinniśmy współpracować”, napisał w styczniu na swoim kanale w sieci Telegram. „Ponieważ Mao powiedział kiedyś: Wszystko, co wróg zwalcza, my musimy wspierać. Wszystko, co wróg wspiera, my musimy zwalczać”.

Niemieckie organy bezpieczeństwa bacznie przysłuchują się prawicowo-ekstremistycznej muzyce towarzyszącej protestom. Zapytana przez DW rzeczniczka ministerstwa spraw wewnętrznych największego landu, Nadrenii Północnej-Westfalii, tak wyjaśnia tę taktykę skrajnej prawicy następująco: – Rozpowszechniając treści krytyczne, a nawet wrogie wobec rządu, środowiska ekstremistyczne próbują wykorzystywać protesty rolników do własnych celów, żeby się uwiarygodnić.

Wątpliwe sukcesy ekstremistów

Podobne spostrzeżenia poczynił działający w drugim pod względem wielkości niemieckim landzie bawarski Urząd Ochrony Konstytucji. – Pomimo licznych wezwań do uczestnictwa w protestach i ich szerokiego zakrojenia tematycznego przez wspomniane ugrupowania ekstremistyczne, oczekiwania dotyczące liczby uczestników protestów w dużej mierze się nie spełniły – mówi DW rzecznik urzędu.

Protest rolników pod Bramą Brandenburską w Berlinie 15 stycznia 2024 r.
Protest rolników pod Bramą Brandenburską w Berlinie 15 stycznia 2024 r.Zdjęcie: Florian Gaertner/photothek/picture alliance

W odniesieniu do Bawarii Urząd Ochrony Konstytucji doszedł do wniosku, że rolnicy za każdym razem jasno dystansowali się skrajnie prawicowych wpływów i „konsekwentnie odrzucali udział ekstremistów, także w formie przemówień”.

Same protesty rolników nie są obserwowane przez władze. Nie ma ku temu powodu, mówili DW ich rzecznicy. To jest bowiem kwestia gwarantowanych w demokracji wolności słowa i wolności zgromadzeń.

Wicekanclerz: „Słowa staną się czynami”

Ale to, że skrajnie prawicowi aktywiści próbują podgrzewać nastroje przeciw współrządzącej w Berlinie Partii Zielonych, budzi niepokój wicekanclerza Zielonych Roberta Habecka, który jest także ministrem gospodarki w gabinecie socjaldemokratów, Zielonych i liberałów. Również sam Habeck znalazł się na celowniku rolników. Podczas protestu przeciwko niemu pomiędzy protestujących wmieszali się prawicowi ekstremiści.

Niemieccy rolnicy odcinają się od skrajnej prawicy

27 lutego Habeck obszernie wypowiedział się w kuluarach zamkniętego posiedzenia frakcji Zielonych w Bundestagu na temat ataków na jego partię: – Brutalizacja jest bronią zaczepną populizmu. Polega na takim wyolbrzymianiu problemów, przed którymi kraj stoi, że wszyscy krzyczą na siebie nawzajem, a rozwiązanie nie jest już możliwe – tłumaczył wicekanclerz. Ostatecznym celem jest jego zdaniem zniszczenie demokracji.

Habeck mówił również o konsekwencjach mowy nienawiści, zwłaszcza w mediach społecznościowych: – Słowa stają się czynami – ostrzegał nawiązując do zabójstwa polityka CDU Waltera Lübcke w 2019 roku, który został zastrzelony przez prawicowego ekstremistę, ponieważ popierał politykę azylową ówczesnej kanclerz Angeli Merkel. Sprawca miał się wcześniej zradykalizować pod wpływem treści, do których dotarł w Internecie.

Wicekanclerz Niemiec Robert Habeck (z lewej) i szefowa partii Zielonych Ricarda Lang
Wicekanclerz Niemiec Robert Habeck (z lewej) i szefowa partii Zielonych Ricarda LangZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Habeck: Sukcesy Zielonych prowokują

Dlaczego jednak akurat Zieloni są atakowani aż tak agresywnie? Habeck ma swoje wyjaśnienie: – Dla populistów wyzwaniem nie są inni populiści, ale ci, którzy szukają kompromisu – tłumaczy. W ostatnich dziesięcioleciach Zieloni przyczynili się jego zdaniem do powiększenia obszarów wolności w kraju i uczynili go bardziej postępowym. Ich udział w rządach, który według wicekanclerza jest efektem tych sukcesów, prowokuje zdaniem Habecka przeciwników.

Czołowi politycy Zielonych ostrzegają przed zagubieniem się Niemiec w podziałach i polaryzacji. Tym ważniejsze są ogólnokrajowe protesty na rzecz demokracji i przeciw ekstremizmowi prawicowemu, powiedział wicekanclerz Robert Habeck. – I dlatego się nie boję – dodał.

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronie Redakcji Niemieckiej DW.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>